Metodyka ćwiczeń polowych
- Reprint wydania z 1928. Z wykładów na kursie instruktorskim w Smolnicy 1925 r. Usarz Franciszek Marian.
- Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza "Impuls"
- Ilość stron - 128
- Oprawa twarda, szyta, format A6
- Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć”
Opis
I. Wstęp.
System wychowawczy harcerski w Polsce — to zbiór metod i środków zaproponowanych przez gen. Baden-Powella na podstawie jego własnych doświadczeń, zmieniony w ciągu lat 15 przez dostosowanie go do potrzeb charakteru chłopca polskiego. Zasady główne tego systemu — to wychowywanie do czynu przez czyn, skierowywanie instynktów i upodobań młodzieży w kierunku zajęć kształcących dobre nałogi i szlachetne uczucia, ujęcie w określone formy i wyzyskanie wpływu kolegów i towarzyszy, zainteresowanie rodziców wychowaniem i łączność ścisła z rodziną i szkołą lub pracodawcą, co stanowi ważny przyczynek do uzgodnienia oddziaływań rozmaitych czynników wychowawczych. Podstawą tego wszystkiego jest znajomość duszy i ciała chłopca, rozwoju jego psychicznego i fizycznego. Zasady te wprowadzamy w życie podwójną drogą: przez wychowywanie ideowe i przez wychowywanie fizyczne.
Dziś w wolnej i niepodległej Ojczyźnie wychowaniem ideowem zajmuje się w znacznym stopniu polska szkoła, której jedynem zadaniem jest dać Polsce typ inteligentnego, ideowo swe obowiązki pojmującego obywatela. Wychowywanie ideowe w harcerstwie z konieczności oprzeć się musi na pogłębianiu ideałów, wpajanych w młodzież przez szkołę, z dodaniem do tego ideału harcerza, określonego w prawie harcerskiem.
Tem bardziej za to rozwinąć się musi w harcerstwie wychowanie fizyczne, które mimo ustawy o przymusowem wychowaniu fizycznem, zawsze jeszcze jest niedoceniane. Wychowanie fizyczne w harcerstwie składać się musi z dwu części: 1) gimnastyki i sportów, 2) harców w polu.
Rdzeń harcerstwa stanowi w Polsce młodzież szkolna i to przeważnie szkół średnich, która ma możność uprawiania gimnastyki i sportów w szkole. Ta więc część wychowania fizycznego da chłopcom, jeśli niecałkowite, to przynajmniej częściowe zaspokojenie braków w tym kierunku. Harce w polu natomiast muszą być prowadzone wyłącznie siłami harcerskiemi instruktorami i zastępowymi.
Ponieważ przemawiam dziś do tych, którzy jutro obejmą ważne posterunki w pracy harcerskiej, a obecnie złożyć mają niejako egzamin dojrzałości instruktorskiej, nie od rzeczy będzie przypomnieć parę zasadniczych obowiązków instruktora, zanim przystąpimy do omawiania istoty harców w polu.
Pierwszym i najważniejszym warunkiem instruktora jest: współdziałać w spełnianiu zadań harcerstwa, pomagać władzom harcerskim i samym harcerzom w wychowaniu ich na prawych, dzielnych i zdrowych obywateli Ojczyzny. Aby tym zadaniom sprostać musi każdy instruktor te cele harcerstwa zrozumieć, pokochać je, pomyślnie rozwiązać pytanie czy potrafi przejąć się ideą harcerską i oddać się jej w służbę. Obowiązki bowiem instruktora są niemałe: zawsze musisz pamiętać, coś winien sobie samemu, co organizacji i władzom, co swym podkomendnym, co masz wpajać, co wypleniać, czego unikać, a na co zwracać uwagę... a wszystko w jaki sposób!
Jeśli masz w sobie taką siłę życiową, że potrafisz obowiązkom tym podołać, wówczas możesz śmiało ubiegać się o stopień instruktora harcerskiego. Każdy instruktor musi być wszechstronny, to znaczy równie dobrze pisać artykuły czy wiersze do „Skauta“, jak i prowadzić harce w polu. Niestety w ostatnich latach coraz więcej mnoży się wśród instruktorów poetów, pisarzy, pracowników komend hufców i chorągwi, a coraz mniej instruktorów ma powołanie do pracy na właściwym gruncie harcerstwa, to jest w drużynach. Ma to więc tę ujemną stronę, że niema komu prowadzić młódź na harce, a puszczona w pole samopas nie wiele odnosi pożytku z takich harców, gdzie brak tego, który ma im świecić przykładem. Pocieszam się jednak tem, że z Was, którzy tego słuchacie, przecie jakaś część zechce wprowadzić słowa me w czyn i odda się z całym zapałem harcom w polu, które stanowią najpiękniejszą i najwdzięczniejszą pracę z dziedziny harcerstwa. Starajmy się dojść do tej doskonałości harcerskiej, której typ odmalowała nam Rodziewiczówna w „Lecie leśnych ludzi“.